Syrena....

W ten weekend skończyłam i dopieściłam wreszcie moją pierwszą lalkę. To syrena. Specjalnie do jej wykonania kupiłam włóczkę z wiskozą, żeby uzyskać połysk na ogonie. Włosy też były nie lada wyzwaniem... Szczególnie, że to pierwszy raz. Ale wyszła piękna!

Mogę ją wreszcie pokazać, bo dzisiaj dotarła do małych rączek nowej właścicielki :)








Komentarze

Popularne posty